Tydzien laby dobrze mi zrobił. Wprawdzie przez połowę tygodnia żyłam o suchym chlebie i wodzie, ze względu na żołądek, ALE... byłyśmy w zoo, jeden dzień spędziłyśmy na morzu, łowiąc ryby na żyłkę (!!!), byczyłyśmy się przy hotelowym basenie... generalnie miło, lekko i przyjemnie. Nie polecam jednak nikomu wyjazdu do Maroko, jeśli planuje jedynie pobyt w Agadirze. Pogoda tu jest średnia... do południa nie ma co marzyć o słońcu. Przedziera się ono przez chmury dopiero w godzinach popołudniowych. Zdarza się też deszcz. Agadir nie ma sam w sobie żadnych atrakcji, więc trzeciego dnia można zwariować z nudów. Plaże są publiczne, a więc OKROPNIE brudne i zatłoczone. O ile z przyjemnością wróciłabym jeszcze kiedyś do Fezu lub Marakeszu, zdecydowanie będę trzymać się z dala od Agadiru!