Po wczorajszym lenistwie, dziś postanowiłyśmy nadrobić nieco zaległości turystyczne. Z rana wybrałyśmy się tuk tukami do Galle. To niewielkie miasto w południowo-zachodniej części Sri Lanki. Miasto składa się z dwóch części: zabytkowego fortu wysuniętego w morze i nowszej części miasta, znajdującej się na stałym lądzie. W 1986 r. fort Galle został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO jako najlepszy przykład ufortyfikowanego miasta wzniesionego przez Europejczyków w Azji południowej i południowo-wschodniej.
Po południu wycieczki ciąg dalszy. Zaprzyjaźnieni tuk tukarze (tuk tukowcy?) zabrali nas spod hostelu na wycieczkę objazdową. Zobaczyłyśmy farmę żółwi, ogród przypraw (jego właściciel mówił po polsku!) i wioskę rybacką. Wprawdzie o tej porze roku nie łowi się ryb w tradycyjny lankijski sposób, jednak czego nie robi się dla turystów. Za dodatkową opłatą Ania mogła nawet usiąść na ichniejszym "stanowisku" do łowienia ;-)))