Geoblog.pl    lejdi    Podróże    South-East Asia (2010)    Koh Lipe
Zwiń mapę
2010
30
lis

Koh Lipe

 
Tajlandia
Tajlandia, Koh Lipe
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13684 km
 
Od dwóch dni jesteśmy na Koh Lipe. Wyspa oddalona jest od Tarutao o ok. 40 km i jest zdecydowanie bardziej nastawiona na turystów. W zasadzie to jeden wielki biznes :-) Na żadnej plaży nie ma pomostu, speed boat'y, które kursują między wyspami nie mogą dopłynąć do samej plaży, więc konieczne jest opłacenie (50 baht) long boat'a (wodnej taksówki).

Koh Lipe ma trzy główne plaże (Sunrise, Sunset & Pattaya) + kilka małych. Przy każdej znajduje się od kilku do kilkunastu resortów, bary i sklepy oraz wypożyczalnie sprzętu do nurkowania. Long Boats cumują przy Sunrise i Pattaya. Środek wyspy (która, na marginesie, ma niecałe 2 km długości) to w zasadzie kilka rozrzuconych resortów, kilka ulic i wielki plac budowy :-)

Przy Pattaya Beach odbija Walking Street... to ulica z dziesiątkami sklepów, barów i restauracji. Ceny są tu od 2 do 5 razy wyższe niż w Chiang Mai. Za śniadanie składające się z tosta, jajka, plastra szynki i napoju trzeba zapłacić od 100 do 180 baht. Obiady kosztują od 120 do 300 baht. Fakt, że do wyboru jest właściwie wszystko: francuskie wypieki, włoska kuchnia, typowe tajskie potrawy, amerykańskie burgery, itd...
Ceny kosmetyków to istna komedia... o ile za szampon czy mydło się nie przepłaca (podobne ceny były w Hat Yai) to za MAŁĄ butelkę kremu z filtrem UV trzeba zapłacić prawie 500 baht, co daje absurdalną kwotę ok. 50 PLN (za dużą butelkę zapłaciłam przed wyjazdem ok 20 zł).
Podobnie sprawa wygląda z tajskim masażem. W Chiang Mai przyjemność ta kosztowała 120 baht za godzinę. Tutaj ta sama usługa kosztuje od 300 baht w górę.

Jeśli chodzi o dostęp do Internetu, myślę, że zmienia się to z sezonu na sezon. Czytałam, że w ubiegłym roku jedyne WiFi na wyspie było dostępne przy lokalnej szkole. Kafejek nie było wcale. W tym roku jest dokładnie odwrotnie :) Darmowego WiFi nie ma, za to roi się od kafejek z PRAWIE szybkimi komputerami, gdzie za każdą rozpoczętą minutę trzeba zapłacić 3 bahty. Jest jeszcze Pooh's Bar, w
którym za 120 baht można wykupić godzinny dostęp do WiFi.

Wracając do relacji :-)
Przez pierwsze dwa dni gościłyśmy w Jack's Jungle, resorcie znajdującym się w środku wyspy, ok 120 metrów od Sunset Beach. Nasz drewniany bungalow miał jedyną w swoim rodzaju łazienkę, umieszczoną częściowo pod gołym niebem, oraz duży taras z hamakiem.
Dziś przeniosłyśmy się do Sanom, który ma swoją małą, prywatną plażę niedaleko Pattaya Beach. Zdjęcia poniżej :-)

Cały wczorajszy dzień spędziłyśmy na wycieczce snorkelingowej (snorkingowej? snorkowej? nie mam pojęcia jak to odmienić :-)). Przez cały dzień łódka transportowała nas (NAS czyli Anię, mnie, parę Francuzów, Niemca i dziewczynę ze Szwajcarii) do  pięciu różnych miejsc, w których można podziwiać rafę koralową z rybim przybytkiem.
Ponieważ to moje pierwsze doświadczenie w tej dziedzinie, bawiłam się przednio (podobno za później nie jest to już aż tak atrakcyjne) i gdyby nasz pobyt na Lipe był dłuższy, na pewno wybrałabym się na taką wyprawę jeszcze raz :-)
Woda była idealnie przejrzysta. Wśród kolorowych ukwiałów i innych dziwów natury, pływało mnóstwo ślicznych rybek (byli nawet Nemo i Dori!). A to wszystko za 650 baht (sprzęt, lunch, owoce i woda mineralna w cenie)!!!

Jutro nasz ostatni dzień na rajskich wyspach. Pojutrze wracamy do Hat Yai skąd o 18.45 mamy nocny (sypialny) pociąg do Bangkoku. Moja przygoda powoli dobiega końca :-(
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (23)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
lejdi
Marysia Winek
zwiedziła 5.5% świata (11 państw)
Zasoby: 92 wpisy92 29 komentarzy29 709 zdjęć709 28 plików multimedialnych28
 
Moje podróżewięcej
08.10.2012 - 13.10.2012
 
 
22.10.2011 - 06.11.2011
 
 
10.11.2010 - 05.12.2010